I znowu piszę notkę na podstawie info z Telegazety TVP1.
To pożyteczne źródło informacji, gdzie indziej wstydliwie ukrywanych gdzieś na ostatnich stronach, pisanych petitem i wogle nieteges.
Dziś przynosi ona nius o planowanych protestach radykalnych organizacji związkowych, wobec faktu przedłużenia czasu pracy niektórych hipermarketów w Wigilię i w Sylwestra.
Zaraz, zaraz, jakieś Deja Vu czy co?
Zerknąłem w Google i oto- identyczne sytuacje miały też miejsce w ubiegłym roku.
Dalej nie sięgnąłem, z wrodzonego lenistwa i z powodu Niedzieli.
Właśnie, Niedziela-Dzień Święty, przez wielu pożądany, przez kierownictwo przeklęty, bo przecież obroty są a taki robol chciałby się do Kościoła udać, jak moher jaki a nie zasuwać na premię dla Pana.
Rozumiem, inni nie mogą zaopatrzyc się w to i owo w tygodniu więc w Niedzielę po Mszy do Galerii czy marketu.
Ale żeby własnym pracownikom psuć Wigilię czy Sylwestra w imię zysków albo pod hasłem kryzysu?
Chyba że Zarządy sieci handlowych przestały zatrudniać menadżerów i poprzestały na rekrutacji poganiaczy niewolników o mentalności karbowego- tzw. Batmanów.
Dlatego życzę im w obliczu nadchodzących Świąt aby odtąd mieli do czynienia tylko z takimi ludźmi, Amen.